Pies na szlaku Psie sprawy

Austria z psem – informacje & przepisy

Austria nie stawia wobec nas szczególnie trudnych lub nietypowych wymagań gdy decydujemy się na przyjazd z psem, jednak warto zapoznać się z wymienionymi punktami, by na miejscu nie było nieprzyjemnej niespodzianki.:

1. Psy muszą posiadać paszport dla zwierząt. Paszport wyrabia weterynarz, od ręki. Koszt to ok. 100 zł.

2. Aby wyrobić paszport zwierzę musi posiadać chip, a jego numer być zarejestrowany w bazie zwierząt. O szczegóły najlepiej dopytać weterynarza. Nasza Fibi zarejestrowana jest w bazie https://www.safe-animal.eu/ , rejestrację przeprowadził wet. W miastach i gminach raz na czas przeprowadzane są akcje darmowego chipowania zwierząt, dlatego warto wcześniej zasięgnąć informacji.

3. Numer chipu lub/i tatuażu muszą być wpisane w odpowiednie rubryki w paszporcie.

4. W paszporcie musi znajdować się również informacja o aktualnym szczepieniu przeciwko wściekliźnie (szczepienie ważne jest przez rok), wraz z dokładną datą i nazwą producenta szczepionki oraz kodem partii.

5. Psa należy zaszczepić najpóźniej 30 dni przed podróżą. Jeśli termin kolejnego szczepienia wypada np. 1 czerwca, a my planujemy wyjechać 5 czerwca, to musimy bardzo pilnować terminu, ponieważ nawet jeden dzień opóźnienia spowoduje, iż szczepienie będzie ważne dopiero po 21 dniach (kwarantanna), co może znacznie pokrzyżować nam plany.

6. Gdy szczepimy psa przeciwko wściekliźnie po raz pierwszy, szczepienie uzyskuje ważność dopiero po trzech tygodniach.

7. Pokarm dla zwierząt w postaci suchej lub mokrej karmy należy przewozić w ilościach wyłącznie na użytek własny, najlepiej w zamkniętych opakowaniach, chyba, że któreś z nich jest w użyciu.

8. Psy podróżujące komunikacją miejską na terenie Austrii należy przewozić w kagańcu (za połowę ceny biletu dla dorosłych) lub w klatce (za darmo). Podróżując za pomocą austriackich kolei państwowych, pies przewożony w klatce nie wymaga zakupu biletu, natomiast za przewóz dużych ras płaci się 2,90 euro (bilet dzienny) lub 6,50 euro (tygodniowy), 19,60 euro (miesięczny). Nie wiem jak często podane ceny się zmieniają, dlatego jeśli preferujecie taki sposób podróży z czworonogiem, warto je zweryfikować.

9. Po psie bezwzględnie należy sprzątać, w przeciwnym razie narażamy się na wysoki mandat.

 

 

Podczas urlopu, który spędziliśmy w okolicach Lienz (wschodni Tyrol), większość ludzi pozytywnie lub neutralnie reagowała na Rudzielca. Zdarzały się też miłe spotkania np. starszy pan z Węgier wyprzytulał Fibi i cyknął jej fotkę, opowiadając, że 40 lat temu też miał Vizslę i pozostał mu sentyment do rasy. 
Ale nade wszystko cieszył mnie fakt, że możemy chodzić z psem po szlakach, jakie tylko nam się zamarzą. Bardzo mi tego brakuje w Polsce, choć rozumiem, a przynajmniej staram się rozumieć argumenty przeciw. Trochę ratuje nas Słowacja i to, że mieszkamy na południu kraju, skąd od biedy i do Austrii nie jest daleko. 

W austriackich parkach narodowych psy nie mogą biegać luzem, a gdy np. chcemy skorzystać z kolejki górskiej, powinny mieć dodatkowo kaganiec. Na ile Austriacy przestrzegają prawa, nie wiem, byliśmy za krótko by się temu bliżej przyjrzeć, a dodatkowo we wrześniu, więc część szlaków wiała pustkami. Niemniej raz zdarzyło się, że schodząc leśną drogą natknęliśmy się na pracowników lasu, a Fibi akurat biegła luzem. Zapytali, czy mamy dla niej smycz, więc grzecznie przypięliśmy psa. I na szczęście na tym się skończyło. Ogólnie wyszliśmy z założenia, że nie będziemy spuszczać jej ze smyczy żeby nie ganiała zwierzaków i nie straszyła ludzi – nie każdy lubi psy i życzy sobie spotkań pierwszego stopnia z mokrym nochalem i jęzorem (nie rozumiem, ale akceptuję ;-) ). Poza tym każdy incydent z udziałem psa zagranicą mógłby mieć poważniejsze konsekwencje niż w Polsce. Stres, czas, koszty, kwarantanna i czort wie co jeszcze. Słowem, lepiej zapobiegać niż leczyć. Raz się złamaliśmy i daliśmy jej pohasać, bo byliśmy sami i akurat wtedy nas cupnęli, na szczęście było to w drodze powrotnej, prawie przy aucie. 

Mimo, że w Austrii  spędziliśmy raptem tydzień, udało mi się skonfrontować obawy związane z wyjazdem z psem z rzeczywistością. Koniec końców, okazały się one przesadzone. Fibi bardzo szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu i poczuła jak u siebie, na szlakach słuchała nas i współpracowała, kondycyjnie również poradziła sobie dobrze, a z pewnością lepiej niż ja ;-) . Jedyną zmorą okazały się dolomitowe piargi i kamulce, przez które poduszki na łapach w kilku miejscach lekko popękały (wierzchnia warstwa). Z pomocą przyszła maść z propolisu i lanoliny, ale jest to doraźne rozwiązanie, musimy zastanowić się jak chronić psie łapy gdybyśmy chcieli jechać np. we włoskie Dolomity. Oczywiście wzięliśmy też psie buty, ale nie potrafię sobie wyobrazić, że spędza ona w nich np. cały gorący, letni dzień na szlaku i nie kończy się to odparzeniami lub obtarciami. W każdym razie chyba nie zaryzykuję…

… i dlatego wszelkie wskazówki i porady przyjmiemy z wdzięcznością :-)

!!!

I jeszcze jedna ważna uwaga dla wielbicieli górskich wędrówek z psem – trzymajcie psy z dala od krów, zwłaszcza krowy z cielakami omijajcie szerokim łukiem. W ostatnich latach w austriackich alpach wydarzyło się kilka wypadków (w tym śmiertelne) spowodowanych przez te zwierzęta. W okresie karmienia, pies lub człowiek znajdujący się zbyt blisko, traktowany jest jak zagrożenie. W tym artykule opisano te wypadki oraz w jaki sposób do nich doszło https://www.tt.com/panorama/unfall/13072613/toedliche-kuhattacke-in-erl-laesst-debatte-neu-aufkochen?fbclid=IwAR3EPTPXnUwAOBxFwOgcgpQohuzvm9KVfczpgQkvC9SZBS63pp13eRVHhJo . Na niektórych szlakach postawiono tablice z informacją, że krowy mogą być niebezpieczne i należy trzymać psy na smyczy, a dzieci mieć pod kontrolą. Najlepiej po prostu omijać stada szerokim łukiem, nawet jeśli spowoduje to znaczne oddalenie się od szlaku. Tablice wyglądają np. tak jak na zdjęciu poniżej, najwięcej widzieliśmy ich przy szlaku do Neualplseen.

Jeśli nieobce jest Wam podróżowanie z psem po tym pięknym zakątku Europy i znacie inne przepisy lub przywileje dotyczące psów, koniecznie dajcie znać!

 

You Might Also Like

Common phrases by theidioms.com