Tuż przed rozpoczęciem kolejnego długiego weekendu dostajemy od Łukasza propozycję podwózki do Starego Smokowca. Zgadzamy się i zastanawiamy nad wyborem krótkiej acz treściwej drogi, jako że według obliczeń pod ścianą będziemy dość późno...…
Po krótkim pobycie w Zbójnickiej Chacie przenosimy się do Chaty Zamkowskiego, skąd następnego dnia planujemy uderzyć na Baranie Rogi. To będzie nasza druga droga w 3-osobowym składzie, jednak ta jest ponad dwa razy dłuższa, co trochę niepokoi ze względu na czas...…
W niedzielę wyruszamy na Słowację z zamiarem dotarcia do Zbójnickiej Chaty i powspinania się przez kilka dni w Dolinie Staroleśnej. Droga do schroniska dłuży się niemiłosiernie, bo jesteśmy objuczeni jak nepalskie jaki. Za to widokowo szlak...…
Od tygodnia śledziliśmy prognozy, czekając na jeden słoneczny dzień jak na zbawienie, więc gdy tylko zapowiadają pogodną niedzielę, pakujemy manatki i ruszamy do Schroniska nad Zielonym Plesem. Na miejsce docieramy w sobotę po południu, a ponieważ...…
Temat Mnicha prześladował nas od zeszłego roku. Próbowaliśmy trzykrotnie zmierzyć się z tą drogą, "klasyką na klasyku", jednak dwukrotnie z pod ściany zmył nas deszcz, a raz nawet nie wyszliśmy ze schroniska, w związku z nieustającą zlewą...…
Tegoroczna majówka długo stała pod znakiem zapytania, ale ostatecznie postanowiliśmy przyłączyć się do znajomych, którzy planowali powspinać się w rejonie Kamieńca. Liczyłam, że będzie to miła odmiana od jurajskiego, wyślizganego wapienia i nie zawiodłam się...…
Majówkowy odwet na Małej Wysokiej, bo to zła góra była... W lipcu 2010 posyłając na mnie gromy z jasnego nieba, pokazała dobitnie, że chcieć nie znaczy móc. Wówczas dosłownie zbiegałam z Polskiego Grzebienia do Doliny Wielickiej w akompaniamencie...…
Yin & yang, teoria równowagi – tak w skrócie mogłabym określić tę zimę pod względem ilości górskich wyjazdów w porównaniu do poprzedniej. Słowem – bida. I choć zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, to dłuuugo wyczekiwany warun i wyszarpany zębami urlop w środku tygodnia budził…
Wyjazd urodzinowy Nataszy :-) Towarzystwo dopisało to i impreza była przednia. Z aspektów górskich najbardziej pamiętam cuda, jakie chmury wyprawiały przez dłuższy czas nad Mięguszami oraz mróz, który wybił wszystkim z głowy...…
To miał być krótki, przedsylwestrowy wypad na pożegnanie roku, choć warunki od czasu świąt nie dawały wielkich nadziei na wyjście powyżej schroniska. Tak czy inaczej, w piątek zbieramy manatki i ruszamy do Zakopanego, wszystko jest lepsze niż gnicie w czterech ścianach, w mieście. Wieczorem…
Ostatnio dość rzadko nadarzały się sprzyjające okoliczności do wyjścia w góry, jednak tym razem zagrały wszystkie niezbędne czynniki , tj. czas, pogoda i warun. Decyzja nie mogła być inna, ruszamy w Tatry. Na Młynarza zaczajaliśmy się już w lipcu, ale letnie ulewy skutecznie wypłukały…
W sobotę, ostatniego dnia pobytu w Popradzkim Plesie, nadchodzi zapowiadana, dłuuugo wyczekiwana lampa. W dobrych humorach ruszamy rankiem na spotkanie z Wołowinką, a z nami jednocześnie jakieś 20 innych osób szlakiem na Rysy… …
Common phrases by theidioms.com